poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Rozdział 53

I jest kolejny rozdział. Ostatnio mało wejść ;( szkoda.
Nasz oficjalny fanpage na Facebook'u: https://www.facebook.com/pages/Aleksomania/178078182374425?ref=hl klikajcie "lubię to" !!!!!
__________________________________________

Rozdział 53 
"Nowe życie, nowe działania"

*_* Oczami Grace *_*

- I co nie jesteście już razem ? - zapytałam 
- Ymm... - mruknęła Sel
- Właśnie... - powiedział Kendall
- A ja chyba wiem. Wy sami nie wiecie czy jesteście razem, tak ? - zapytałam się
- Taa...- powiedziała a raczej mruknęła Selena
- Kurde jak dzieci, normalnie. - powiedziała Miranda
- Dzieci, dzieci - powtórzył Kendall po czym poszedł na kanapę, a za nim reszta SIBUNY
Usiedliśmy... Ja na kolanach mojego chłopaka, Miranda na przeciwko w fotelu i następnym siedział Kendall a Selena stała oparta, lekko zmartwiona, o ścianę. 
- Mamy nowy tunel. Musimy zobaczyć co tam jest - zaczął rozmowę Eddie
- Okey, ale nie dzisiaj. Zapomniałam powąchajcie kwiatek.
- Okey - powiedziała i najpierw wąchali Eddie i Miranda przepłynęło przez nich nowe życie. Potem Selena, Kendall nie musiał. 
- I jak ? - zapytałam po chwili
- Extra, jak nowe życie. Dzięki - powiedziała Miranda
- No to teraz zaczyna się.nasze wspólne życie razem - powiedział Kendall patrząc na Selenę.

*_* Oczami Seleny *_*

Boże co on się tak na mnie patrzy. 
- To co robimy dzisiaj ? - zapytałam chcąc zmienić jak najszybciej temat
- Ja chce spędzić ze swoją dziewczyną trochę czasu. Idziemy na spacer ? - z pytanie zwrócił się w stronę Grace
- Jasne - odpowiedziała Eddiemu Grace
- A ja mam zamiar iść po ćwiczyć magię u mojego mistrza.
- Super. Każdy gdzieś idzie. - powiedziałam zrezygnowana 
- Masz czas dla Kendalla - odezwała się na odchodne, po czym walnęłam ją w bok.
- Ała - pisnęła
- Hahahahaha - zaśmiałam się sarkastycznie.
Wszyscy się zmyli. Została ja i Kend, który cały czas się na mnie patrzył. Co to za dziwne uczucie znowu. Dobra przestań Selena. Idę.do swojego pokoju. Usiadłam na łóżku. Popatrzyłam za okono, widziałam tam Grace i Eddie jak słodko razem wyglądali. Zaraz, zaraz tam jest Radek. Idzie w ich stronę. Co jest grane? Pogadał, przytulił Grace i idzie do naszego domu. Zejdę na dół i zobaczę co tam. 

*_* Oczami Kendalla *_*

Selena poszła na górę, a ja tak nadal siedziałem. Do czasu... usłyszałem kroki. Selena schodziła na dół. A po chwili wpadł Radek. Co on tu robi ? - myślałem. 
- Siema, stary - powiedział 
- Hej, co tam ? - zapytałem wstając
- Grace jest żywa !!!
- Tak - powiedziałem dużo spokojniej. Selena doszła do mnie i ze zdziwieniem patrzy się na Radka.
- A jemu co ? - zapytała mnie wskazując na Radka
- Kto wie ? - odpowiedziałem
- A tak na serio.
- Zobaczył Grace.
- I wszystko jasne - uśmiechnęliśmy się
- Dobra, powrót na Zimię. Słyszałem, że nie jesteście razem.
- A ja zauważyłem, że każdy wie oprócz mnie - powiedziałem zirytowany 
- I oprócz mnie - dodała Selena
- A nie jesteście ? - dopytywał się 
- Daj se spokój - powiedzieliśmy razem, po czym Radek machnął ręku i włączył TV
- Możemy pogadać ? - zapytała mnie Sel
- Jasne - powiedziałem i pociągnęła mnie za rękę do mojej sypialni 
- Musimy pogadać o nas.
- Okey.
- Zróbmy sobie przerwę. Co ?
- Przerwę ? - zapytałem z przerażenia
- Tak. Dajmy sobie od siebie oddychnąć, chyba że wolisz ze mną zerwać na zawsze.
- Nie ! - krzyknąłem - dajmy sobie trochę czasu
- Dzięki, że rozumiesz. - i wyszła..
Tak naprawdę to nie chciałem tej przerwy ale cóż. Było już późno postanowiłem położyć się spać...

*_* Oczami Seleny *_*

Ta rozmowa była bardzo trudna dla mnie, ale teraz już wiemy na czym stoimy. Nie mam humoru... idę spać. Weszłam do swojego pokoju, wzięłam prysznic. Położyłam się i zasypiając myślami byłam w kolejnym korytarzu...

*_* Oczami Eddiego *_*

Po długim spacerze wraz z Grace poszliśmy spać. Nareszcie byłem szczęśliwy. Ale na pewno moje szczęście nie potrwa długo... jak zawsze, ale wolę o tym nie myśleć. I zasnąłem...

*_* Oczami Mirandy, poranek *_*

Otworzyłam oczy, spojrzałam na zegarek była 6:50. Boże - pomyślałam - jak wcześnie. Nie chciało mi się już spać ani leżeć. Ubrałam się i zeszłam na dół. Na naszej kanapie leżał właściwie jeszcze spał Radek. Trzeba będzie wyczarować mu pokoik - pomyślałam. Nalałam sobie do szklani soku pomarańczowego i wyszłam na taras na leżak. Słońce dopiero wstawało. Piękny widok. Po chwili leżakowania na swoich zimnych ramionach poczułam ciepłą rękę; odwróciłam się szybko by zobaczyć kto to. Tak jak myślałam był to Radek.
- Co tak sama siedzisz ? - zapytał
- Wstałam wcześnie, a wszyscy jeszcze śpią.
- Trzeba było mnie obudzić.
- Hahha i oberwać ?1 Nie dziękuje - powiedziałam po czym wybuchnęliśmy śmiechem.
Po godzinie wstała reszta, a po dwóch wychodziliśmy z domu do szkoły do korytarzy. Już jutro początek roku i dużo ludzi się krzątało po okolicy. W pewnym momencie zauważyliśmy coś dziwnego...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz