niedziela, 11 sierpnia 2013

Rozdział 52

  • Już jesteśmy na Facebook'u. Nasz oficjalny fan page: https://www.facebook.com/pages/Aleksomania/178078182374425
  • Klikamy lajki !!!
  • __________________________________________

  • Rozdział 52 
  • "Powrót"

  • *_* Oczami Seleny *_*

  • - Tak, ona żyje - krzyknęłam
  • - Wow, ale jak my ją obudzimy ? - zapytała po chwili Miranda
  • - Selena, sprawdzaj przyszłość. - powiedział do mnie Eddie
  • - Ej, Eddie ona nie sprawdzi przyszłości, bo ona może się zmienić ze względu na nasze decyzje - przerwał mi Kendall
  • - Wow, stary. Selena cię poduczyła ? 
  • - Już tyle razy to słyszałem, żem się nauczył.
  • - Hahahahaha - zaśmiałam się sarkastyczne 
  • - Oj, tam. Co robimy ? - powiedziała Miranda
  • - Czekamy... - odpowiedziałam

  • *_* Oczami Grace, w zaświatach *_*

  • Biegłam bardzo szybko do owej staruszki. Miałam nadzieję, że mi powie co mam teraz zrobić. Jest, nareszcie ją znalazłam - jak dobrze.
  • - Proszę pani, mam... - wzięłam oddech - mam ten kwiatek. 
  • - Mówiłam ci dziecko, że go znajdziesz.
  • - Co ja mam teraz z nim zrobić ?
  • - Powąchać
  • - Tak po prostu, tylko powąchać ?
  • - Tak, wybrana więcej nie musi.
  • - Jejku. Naprawdę pani dziękuje. A jak powącham to co się stanie ?
    - Wrócisz na Ziemię. Daj to swoim przyjaciołom. A także staną się nieśmiertelni.
  • - Nieśmiertelni ? - zapytałam z niedowierzaniem 
  • - Tak, to kwiat nieśmiertelności. No już wąchaj.
  • - Do wiedzenia.

  • *_* Oczami Seleny *_*

  • - Jak to czekamy ? Musimy coś zrobić ! - powiedział Eddie
  • - Nie, Eddie. Ona sama musi coś zrobić, my jej nie pomożemy - uspokajał go Kendall
  • - Jasne, jak zawsze. - odpowiedział
  • - Eddie, naprawdę nie martw się już wiemy że żyje i to najważniejsze. - powiedziała Miranda przytulając Eddiego
  • - Miranda, mogę cię na słówko ? - zapytałam Mirandę
  • - Jasne - odeszliśmy kawałek - Co jest ?
  • - Sory, że tak prosto z mostu - nie śliń się do Eddiego.
  • - Co ?
  • - Tak, jesteście ostatnio bardzo blisko. A on ma dziewczynę i wątpię by Grace się ucieszyła widząc was.
  • - Ale o czym ty mówisz, przecież ja się nie kleję do Eddiego.
  • - A to pocieszanie. Przytulanie, trzymanie za rękę.
  • - Widzisz sama to nazwałaś.. pocieszanie a flirtowanie.
  • - Ahe - mruknęłam
  • - Ja Grace nie odebrałabym chłopaka.
  • - A to co nie chciałabyś mieć ?
  • - Nie, poświęcam się SIBUNIE.
  • - Okey, tylko nie Eddiemu.
  • - Dobrze, mamo !
  • - Tja - znowu mruknęła 
  • - Pogadaliście sobie ? - zapytał nas Eddie a my na znak że tak kiwnęliśmy głową - To super.
  • - Dobra chodźmy już. Dajmy jej odpocząć. - zaproponowałam i wszyscy wyszliśmy. Każdy poszedł do swojego pokoju. A ja i Kend staliśmy i się na siebie patrzyliśmy. A co mu chodzi ? - myślałam. Po 5 minutach poszłam do siebie i on też do siebie. Myślałam dość długo o nim po czym usnęłam...

  • *_* Oczami Grace, powrót na Ziemię *_*

  • Powąchałam kwiatek. Pięknie pachniał - pomyślałam i odpłynęłam. Czułam się jakby ktoś mnie wrzucił do prali na wirowanie. Okropność po czym jakbym znowu trafiła w swoje ciało. Od razu zaczęłam oddychać - bardzo gwałtownie. Podniosłam się i za bardzo nie wiedziałam gdzie jestem wyszłam z chłodni; w ręku trzymałam kwiatek. Poszłam do kuchni się napić w końcu od jakiś 2 tygodni nic nie jadłam i nic nie piłam. Moje ciało było martwe. Co za szok. Takie dziwne uczucie, bo niby wcześniej nie potrzebowałam niczego, a teraz wszystko na raz. Wzięłam sobie szklankę i nalałam wody. Słyszałam, że po schodach ktoś schodzi. Postanowiłam, że będę udawać, że nic się nie stało. Była to zaspana Selena.
  • - Cześć, Grace - powiedziała do mnie
  • - Hejka, co tam ? - odpowiedziałam szybko
  • - Co ? Czekaj zaraz. GRACE -wydarła się na całe mieszkanie i przytuliła mnie
  • - Jak miło cię widzieć, choć słyszeć już mniej - zaśmiałam się
  • - Chłopaki !!! Miranda !!!! - krzyknęła ponownie
  • - Co ja ci mówiłam o krzykach ?
  • - Sorki, ale nie wytrzymam ze szczęścia.
  • Słyszałam, że Kendall i Eddie drą coś w stylu "co ci odwaliło, że tak drzesz !". Stali na ostatnim schodku wpatrzeni we mnie - zamurowało ich. Potem Eddie rzucił się w moją stronę a Kend nadal stał. Po chwili podszedł do Seleny.
  • - Selena, czy też widzisz tutaj Grace, czy jestem już całkiem chory na umyśle ? - zapytał powoli
  • - Tak i tak ! - odpowiedziała mu - Widzisz Grace i tak jesteś chory na umyśle - zaśmiała się
  • - Ej !!! - walną ją lekko w bok 
  • - Ała - powiedziała
  • - Hahah - zaśmiała się Miranda widząc to co te 'dzieci' robią.
  • Kendall mnie przytulił a Miranda się na mnie rzuciła. Jak miło.
  • - Senkhara, zrobiła wam coś ? - zapytałam przerażona
  • - Nie,nie mogła. Bo ty nas chroniłaś - powiedziała ze łzami w oczach Miranda
  • - Jejku, ale się cieszę.
  • - Dobra, teraz mam dla was prezent. - otworzyli usta ze zdziwienia - Powąchajcie ten kwiatek.
  • -Po co ? - krzyknęliśmy
  • - Ten kwiatek daje nieśmiertelność. 
  • - Co jak ja ? -zapytał Kendall
  • - Tak. 
  • - Jak to ?- dopytywała się Selena
  • - Sel, jestem Unbroken, czyli nie pokonany i nieśmiertelny, a wy będziecie nieśmiertelni. 
  • - Aha, dzięki ale i tak nie rozumiem - opowiedziała Sel
  • - Później ci wytłumaczę - powiedział
  • - Moment.. - spojrzałam na Kenda i Sel - dlaczego wy coś tak dziwnie się zachowujecie ?
  • - Kochanie, nie wiesz pokłócili się. - wytłumaczył mi Eddie
  • - O co ? - dopytywałam się ?
  • - Jedno jest bardziej zazdrosne o drugie. - powiedział po czym się wszyscy zaśmiali
  • - I co nie jesteście już razem ? - zapytałam 
  • - Ymm... - mruknęła Sel
  • - Właśnie... - powiedział Kendall

  • __________________________
  • Przepraszam, że musieliście tak długo czekać. Ale z tego co widziałam to i tak było mało wejść ;( Nie miałam weny ani czasu by napisać kolejny rozdział. Dzisiaj się jakoś udało... Jutro ma do mnie przyjechać pies mojej siostry ciotecznej na cały dzień i muszę się nim zająć. Więc nic nie obiecuje, ale postaram się aby rozdział pojawił się jutro.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz