Rozdział 43
"Ratuj mnie! - part 1"
No pięknie. Zaufałem jej, co ze mnie za palant. Jedyna Grace mnie chciała. Taa... chciała to za dużo powiedziane, ale w sumie
w swoim czasie to mnie chciała. Teraz ma Eddiego i ja się nie liczę. A ja myślałem, że z Megane będę szczęśliwy. Teraz siedzę w
zamknięciu. I co najgorsze, oni szukają SIBUNY naraziłem ich na niebezpieczeństwo. A jak coś im zrobią. Jejku.. to moja wina.
Trzeba się wziąć w garść. Przecież mam komórkę. Zadzwonię do Grace najpierw. Po kilku razach zrezygnowałem. Chociaż wiedziałem,
że nie odbierze. Dobra dzwonię do Kendalla, mam Nadzieję że chociaż on obierze.
*_* Oczami Kendalla *_*
Widać było że Senkhara ( Ally połączyła się z nią ) była bardzo zdziwiona na to że jestem Unbroken. Wow, świetnie że nie jestem normalny...
- Widzisz Kends już nie jesteś normalny... - zaśmiała się Miranda
- Hahaha - wybuchnęli inni poczułem, że mi wibruje telefon.
- Kto to ? - zapytali się
- Radek - opowiedziałem zdziwiony - Hallo...
- Kendall jak dobrze, że odebrałeś. Jesteś moim wybawieniem. - usłyszałem głos Radka w telefonie
- No dzięki, do rzeczy
- Mam problem i wy też
- Co ? - krzyknąłem
- Magane to wiedźma !
- A to wiedźma - powiedziałem po czym się zaśmiałem
- Hahah, ona mnie przycisnęła abym powiedział jej przywódcy o SIBUNIE
- Oszalałeś - wykłócałem się przez telefon
- A teraz jestem zamknięty w sferze zła. Ratuj
- stary jak mogłeś. Czekaj - powiedziałem do słuchawki po czym skierowałem się w stronę SIBUNY- Radek ma kłopoty. Megane jest wiedźmą i wygadał
się o SIBUNIE zamknęli go, a świat złych nas szuka.
- Co ?? Jak mógł ? Co za palant ? - odezwała się Grace
___________________
Sorki, że taki krótki ale jest tak gorąco i mi się nie chciało pisać. Może później dodam kolejną część.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz