_____________________________________
Rozdział 41
"-Nigdy mi się nie stawiaj !"
- Co się stało ? - zapytałem podając rękę mojej dziewczynie
- To było straszne... - dopowiedziała
- Uspokój wszystko już dobrze
- Nie !!! - krzyknęła - Sprzeciwiłam się w sensie powiedziałam, że mam dość a ona teraz was ukarze.
Przepraszam
- Ale jak ? Na razie jest spoko - powiedziała Selena
- Na razie !!
- A może na zawsze - powiedziałem
- Nie, nie będzie tak - powiedziała Grace po czym usiadła na krześle przy komputerze
Ja usiadłem na kanapie i coraz bardziej martwiłem się stanem psychicznym Grace. No i co takiego może
nas spotkać ? Jaka kara ? Teraz w głowie miałem mnóstwo pytań na które nie było odpowiedzi.Eh.. jest tak blisko, a
tak daleko... Z moich rozmyśleń wyrwał mnie krzyk Seleny, po czym natychmiast zobaczyłem ją w salonie.
- Co się stało ? - zapytał ją Kendall
- Zaczynasz żałować ! - powiedziała Senkhara, która po raz pierwszy nam się pokazała. Była straszna. Jak duch - na swój rodzaj.
- Nie.. nie mogę przepowiadać przyszłości - wyszlochała Selena
- Może nie widzisz jej ? -zapytałem
- Nie ! To nie to !
- Przepraszam - podeszła do niej Grace
- O co chodzi ? - zapytałem się
- To będzie dla niej karą, przeze mnie, bo się stawiłam Senkharze.
- Ale jak to ? - dopytywała się opanowana przez Kendalla Selena
- Musimy rozwiązać to zadanie jak najszybciej - dodał Eddie
- A z resztą? - pytała się Selena
- Miranda wszystko okey ? - zapytałem, gdyż widziałem że coś jest nie tak. Dziewczyna próbowała czarować, ale...
- Zabrała mi moce !! - krzyknęła
- O nie ! - krzyknęła SIBUNA
- Osirionie tobie także zabieram moc. Wybrana śpiesz się. Ty młodzieńcze - Sekhara zwróciła się z tym do Kendalla - ty
zapłacisz najwyższą cenę! - zaśmiała się
- Jaką ? - dopytywał się Kendall
- Śmierć - zaśmiała się po czym rzucił w Kendalla kulą śmierci przytrzumując jednocześnie Selenę.
Kendall dostał kulą śmierci, ale nic się nie stało. Tak jak stał tak stał.
- A co to ma być ? - krzyknęła Senkhara
- OMG - krzyknęła Grace
- Odporny na moce. Nie pokonany. Przecież tacy nie istnieją ! - mówiła do siebie Senkhara - Unbroken (dopis autora:niepokonany) nie możliwe.
- mówiła Senkhara po czym się ulotniła. Można było zobaczyć że się lekko wystraszyła
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz