Rozdział 88 (specjalny)
"The Epic Finale that Will live Forever - Wielki epicki finał, który będzie trwał wiecznie - part IV: Pożegnanie"
~~~~~~♡Kilka tygodni później ♡~~~~~~~
- Tak, zrób to - krzyczeli inni. I jest wreszcie ją założyła. Widzieliśmy tylko blask. Blask tego że wszystko wróci do normalności. Znikła nasza baza.
- Co jest ? - zapytała Grace
- Wszystko wraca do normalności.
Grace była słaba psychicznie nie dawała sobie rady z tym, że jej dziecko nie żyje. Nikt nie wiedział co teraz. Mamy chociaż pewność, że Senkhara zginęła. Dostrzegłem kilka postaci, które szły w naszym kierunku. Rozpoznałem ich. To byli rodzice Grace i Seleny. Dziewczyny poleciały się przywitać.
- Oni je pamiętają ? - zapytałem
- Tak. Wszystko wraca do normy. Miasto też was pamięta. Wszyscy was pamiętają, ale nie wiedzą co się stało. I lepiej żeby się nie dowiedzieli.
- Sibuna kończy działalność ?
- Tak, chyba tak. Przynajmniej narazie
Grace oraz Selena z rodzicami podeszli do nas.
- Dziękuję, za opiekę nad moją córką - zwrócił się do mnie ojciec Seleny
- Nie ma za co.
- Kochanie. Wyjeżdżamy do Australii, a ty jedziesz z nami ! - powiedziała mama Sel
- Co, jak to ?
- Jedziemy i tam zaczniemy nowe życie.
- Ja nigdzie nie jadę !
Przyszli teraz także moi rozdzice i Mirandy.
- Grace my też wyjeżdżamy...
- Gdzie ?
- Do Francji.
- Naprawdę ?
- Tak.
- Cieszysz się ?
- Tak, bardzo.
- A my nigdzie nie wyjeżdżamy - odezwał się mój tata
- Miranda załatwiliśmy ci studia w USA.
- Ale ja nie mogę. Ja już mam studia.
- Ja to ?
- Wyjeżdżam do świata czarów. Do WichTech !
- Jakich czarów ?
- Jestem czarodziejką - roześmiali się, ale Miranda im udowodniła. Byli zachwyceni. Miranda pożegnała się po czym zniknęła.
Wiedziałem, że moja ukochana też zaraz zniknie.
- Pożegnaj się - powiedział ojciec Grace
*_* Oczami Grace *_*
- Pożegnaj się -- powiedział mój tata
- Dobrze - westchnęłam, ale ten wyjazd był mi potrzebny. Szczególnie po tym co przeszłam. Podeszłam najpierw do Seleny. Przytuliłam ją, podziękowałam i oczywiście rozpłakałam. Przytuliłam Kendalla oraz Eddiego.
- Eddie możemy pogadać na osobności ? - kiwnął głową że tak.
- Zaraz wracamy. - Odeszliśmy kawałek
- To chyba koniec - powiedziałam
- Koniec z nami czy koniec z przygodą ?
- To i to. Wiem, że mnie zdradzałeś ale też wiem że tylko po ty byś teraz tu był, ale później... Ehhh... - zamilkłam - Nienawidziłeś nasze dziecko, więc już wtedy wiedziałam, że nic z tego nie będzie. Przykro mi. Żegnaj.
- Czekaj ! Mam ostatnią prośbę do ciebie ...
- Jaką ?
- Pocałujesz mnie na pożegnanie ?
- Ok. - pocałowaliśmy się i wróciłam z rodzicami do domu.
*_* Oczami Seleny *_*
- A my wam damy trochę więcej czasu .... - powiedział mój tata, co mnie zdziwiło.
- Nie rozumiem ..?
- Nie wyjeżdżamy dzisiaj. Ale na pewno w tym tygodniu, a po za tym mamy propozycję.
- Jaką ?
- To jeszcze nie teraz. Nacieszcie się sobą. - podał mi klucze do domu. Byłam bardzo zdziwiona. Ale wzięłam je.
- A my jedziemy do ciotki Diany.
- Dziękuje ciociu - pocałowałam ją w policzek
Poszliśmy do domu. Kendall milczał. Usiedliśmy na kanapie. Włączyliśmy telewizor i tak na minęła godzina. Bulwersowałam się.
- To nasze ostatnie godziny bycia razem, a my oglądamy tv ?
- Na to wygląda - powiedział obojętnie
- Kendall...
- Co ? Wszystko skończone. Nie ma już Sibuny, nie ma nas.
- Czyli byłeś ze mną tylko ze względu na Sibunę ? - zapytałam; miałam nadzieję, że się nie rozpłaczę
- Nie, to nie o to chodzi. Źle to ująłem - łzy mi leciały po policzkach - Chodzi o to, że ty za kilkanaście godzin będziesz na drugim końcu świata.
- Kendall, chcesz ze mną zerwać ?
- Nie, nigdy.
- Proszę. - rozpłakałam się - Nie potrafię bez ciebie żyć.
- Proszę, nie płacz - przytulił mnie.
Tę noc spędziliśmy razem...
~~~~~~~♡ Kilka dni później ♡~~~~~~~~
- Jejku, jak ja się cieszę, że jedziesz ze mną.
- Ja też. To cudownie, że moi rodzice też pojadą razem z wami. Nie musimy się rozstawać.
- To jeszcze nie koniec Sibuny ! Ja to czuję.
- A widzisz ?
- Niestety nie. Zobaczymy...
__________________________________
Jeśli nie przeczytaliście rozdziałów wcześniejszych to znajdziecie je poniżej. To, że to ostatni rozdział to nie znaczy że zawieszam bloga do 1 stycznia ! Będą się pojawiać newsy. Oraz takie krótkie rozdziały 'bonusy'. Zapraszam, a już od 1 stycznia ciąg dalszy "Opowieść 14" - "Shot in the Dark"... Dzięki za wyświetlenia, jesteście kochani :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz