Rozdział 60
"Gra to kolejna część... - patr 1"
- Selena, prosze zatrzymaj się - krzyknąłem już zupełnie wyczerpany, ona stanęła. Podbiegłam do niej, rozpłakała się po czym ją przytuliłem.
*_* Oczami Mirandy, w szpitalu*_*
- Mam nadzieję, że się szybko obudzi - powiedziałam gdy weszliśmy do jej sali.
- My też - dodał Kendall
Usiedliśmy przy łożku. Patrzyliśmy na nią była podłączona do różnych pikających maszyn. Spała.
-Ej, musimy Selenię i Eddiemu powiedzieć gdzie jesteśmy. - zaproponował Kendall
- Mam pomysł. Ja cie przeniosę w miejce w którym się teraz znajdują i dam ci to - pokazałam na czarny niby telefon - to cie przeniesie z powrotem do nas. Tylko kilkniesz ten guzik.
- Ok, dzięki. To mnie przenoś.
- "Lewitatus przenosus" - powiedziałam
*_* Oczami Eddiego *_*
Wypłakiwała mi się w rękaw. Aż usłyszeliśmy głos za nami.
- Ehem... Nie przeszkadzam ? - to był Kendall
- Yyy... Co ? Nie ? Chłopie jak dobrze cie widzieć. - powiedziałem
- Ehe.. - mruknął
- Co jest ? - zapytał widząc Selenę zapłakaną
- Jak myślisz ? - odpowiedziałem mu pytaniem na pytanie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz