Rozdział 75
"Don't stop - nie zatrzymuj się"
Od czasu porwania mnie przez Megane byłem jej niewolnikiem. Nie powiem nawet mi się podobało. Ale teraz... Już tydzień..
*_* Oczami Seleny *_*
- Musimy nadal szukać maski. Eddie da sobie radę - mówiłam.
Jesteśmy w korytarzach ... Grace też... Uparła się by iść z nami. Kolejny korytarz za nami. Przed nami złote drzwi.
- Założę się, że właśnie tam znajduje się maska - powiedział mòj chłopak. - Ale to nie będzie takie proste.
- Jak zawsze - mruknęła Miranda
- Nie traćmy czasu, nie zatrzymujmy się. - powiedziała Grace
- No jasne. Ona tam musi być !
Otworzyliśmy drzwi. Ujrzeliśmy ją. Była na końcu komnaty. Złota, śliczna. Miranda chciała po nią pobiec. Lecz Kendall ją zatrzymał...
Na podłodze dojrzeliśmy kolejną grę. Tym razem, a la szachy.
- Rozgryziesz to ? -zapytałam Kendalla
- Spróbuję. Ale na razie zrobię zdjęcie i w domu coś z tym zrobię.
-Czyli wracamy ? -zapytała smutno Grace
- Tak jeszcze nie wiadomo co ty chodzi.
- Ale nie możemy tak tego zostawić.
- Co masz na myśli, Grace ? - zapytała Miranda
- Megane.
- A no tak. Masz rację. Jak tu zostanę ! A wy wracajcie. - zaproponowała Miranda
- Nie zostawię cię. - powiedziałam - Idźcie ! Kendall rozszyfruj to, a ty ciociu zrób coś z Grace, poszukaj rozwiązania.
- Ok. Przenieś nas Miranda
Po chwili ich już nie było. Zostałyśmy same. Usiadłyśmy sobie.
- Spróbuj sie połączyć magią z tą komnatą.
- Selena !
- Co ?
- Ona nie jest magiczna.
- No to nie ma pułapek ?
- Ma, ale zapewne mechaniczne.
- Spoko, ale jak odgadnie to Kendall ?
- Zobaczymy...
- Ciekawe jak tam u Eddiego i czy w ogóle żyje
- Ja myślę, że ma się dobrze
- Miranda mów jaśniej.
- No czuje to co on. Coś sprawia mu przyjemność.
- Zdradza Grace ?
-Możliwe.
- A to drań ! - krzyknęłam.
- Co zrobimy z ciążą Grace ?
- Na pewno nie może urodzić... Nie wiem. Może ciotka coś wymyśli...
-Miejmy taką nadzieje.
- A nie łatwiej było założyć tu kamery i tyle ?
- Nie, mogłaby je zniszczyć.
- Fakt. Do dupy.
- Zauważyłaś, że nic nam się ostatnio nie udaje ?
- Troszkę
- Troszkę bardzo.
- Oj, nie narzekaj. Zawsze może być gorzej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz