niedziela, 17 listopada 2013

Rozdział 74

=========> - fragment lekko zboczony
____________________________________


Rozdział 74
"Unconditionally"

*_* Oczami Eddiego *_*

- Megaaaane, co ty tu robisz ? - zapytałem
- Chcę ciebie ! - powiedziała uroczo. Po czym jakąś siło przyciągnęła mnie do siebie... Próbowałem się bronić.
-To na nic - zaśmiała się....
Po chwili znalazłem się w strefie zła. Zaprowadziła mnie do pewnego pokoju za kratami. Spotkałem tam Radka i Jamesa. 
- Co wy tu robicie ? - zapytałem
- Magane nas złapała i uwięziła. Kiedyś byliśmy w SIBUNIE. - tłumaczył James
- Chcemy wam pomóc - dopowiedział Radek
- Ale dlaczego ? - zapytałem zdziwiony 
- Ally to była moja dziewczyna, a Grace jego. Chcemy zakończyć to co zaczęliśmy... - powiedział James
- Co zakończyć ? - nadal nie rozumiałem
- Chcemy zakończyć sprawę z Senkharą, czyli z Ally też. 
- Ale i tak im nie pomożemy siedząc tutaj.. Wiecie co Megane planuje ?
- Chce wyłapać wszystkich związanych z SIBUNĄ ! 
- Na serio ? Wszyscy są zagrożeni... - zmartwiłem się
- Co tam u Sibuny w życiu towarzyskim ?- zapytał Radek
- Emmm.... Selena jest z Kendallem
- To wiadomo - zaśmiali się
- Grace jest w ciąży.
- Co ? -zdziwili się , Radek się wkurzył
- No w ciąży.
- Ale ona jest wybraną... Kto jest ojcem ?
- Emmm... Ja.
- Stary gratulacje. - ucieszył się James
- Nie ma czego - powiedziałem obojętnie
- Nie chcesz tego dziecka ? - zapytał
Radek
- Prawdę ?
- Tak.
- Nie chce go. To dziecko niszczy Grace.
- Gdybyś jej to powiedział to bym cię zabił - wkurzył się Radek
- Dlaczego ? 
- Sam namieszałeś... I musisz ponieść odpowiedzialność i ją kochać.
- I właśnie muszę jej to powiedzieć ... Unconditionally....
- Coo ?
- Kocham ją bezwarunkowo.
- No to chłopie. Trzeba się wydostać.
- Megane zabrała mi moc - zmartwiłem się
- Wiem jak ją odzyskasz ... Ale to będzie dla ciebie trudne.
- Ale jak to ?
- Musisz się z nią przespać.
- Coo ?
- Tak w ten sposób wchłoniesz swoją moc. 
- Na prawdę ? 
- Tak. 
- Skąd o tym wiesz ?
- Tak jest w księdze zła.
- A skąd ją masz ?
- Megane kazała sobie przeczytać.
- To zaczynam, ale jak kłamiesz to cie zabije.
- Megane ! 
Wołałem ją... Pojawiła się za 10 razem
- Co chcesz ? - zapytała
- Doszedłem do wniosku, że zła strona mnie bardziej kręci.
- Widać, że posiedziałeś trochę w celi. I zrozumiałeś - uśmiechała się uroczo
- Ty też mnie kręcisz - powiedziałem
- Oh... Oh... Jasne. Idę - powiedziała obojętnie
=========>
- Czekaj. Jesteś niezłą laską ! 
- Kotek, wiem - podeszła do krat
- To co powiesz na to byśmy ...
- Ostro ?
- Jak zawsze. 
- No dobra, chodź. Tylko mam być zadowolona. - wypuściła mnie. Rzuciłem się na nią całując. Rozebrałem ją do bielizny. 
- Może chodźmy z sąd ? 
- Dobra, chodź. - pociągnęła mnie do sypialni. Tam kontynuowaliśmy to co zaczęliśmy. Wszedłem w nią. Po chwili odzyskałem moc. Ale nie przestałem się z nią kochać. Za bardzo mnie pociągała. Tak przez 3 dni. Na okrągło to samo. Nie myślałem, nie wychodziliśmy z sypialni.
========>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz